Topic-icon Czarna Droga

Więcej
11 lata 2 miesiąc temu #1 przez Krzysiek
Czarna Droga was created by Krzysiek
Czarna Droga, to jak pewnie wiecie "robocza" nazwa drogi prowadzącej od dawnej ulicy Klasztornej do wąskotorówki.
Pierwsza trwała nazwa tej uliczki wiąże się z osobą pewnego zapaleńca, ale z racji barwy przynależności partyjnej nazwa nie utrzymała się do naszych czasów.
Pytania są dwa:
1. Z jakiego powodu pierwszy oficjalny patron Czarnej Drogi stał się tak znaną osobą ?
2. Jaki element bogatego życiorysu wiąże go trwale z naszym regionem ?

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
11 lata 2 miesiąc temu #2 przez Lech
Replied by Lech on topic Czarna Droga
Wincenty Pstrowski (ur. 28 maja 1904 w Desznie, koło Jędrzejowa zm. 18 kwietnia 1948 w Krakowie) – górnik, rębacz dołowy. W PRL uznany za wzór przodownika pracy.Czarna Droga była nazwana imieniem Wincentego Pstrowskiego.
a teraz stary wierszyk
"Wincenty Pstrowski górnik ubogi
przekroczył normę
wyciągnął nogi"

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
11 lata 2 miesiąc temu - 10 lata 6 miesiąc temu #3 przez ARS
Replied by ARS on topic Czarna Droga
Od kiedy zacząłem pracować na Śląsku, o Pstrowskim nie usłyszałem dobrego słowa, jedynie takie hasełka jak jedno z nich zamieścił Piotr, a nawet słyszałem, że swego czasu zapaskudzili jego grób.

Pstrowski nie był jakimś tam komunistą ideowcem, był raczej ofiarą komunizmu i według mnie niepotrzebnie zmieniono w owczym pędzie nazwę ulicy, tym bardziej, że to człowiek ziemi jędrzejowskiej.

Niby życiorys miał dobry na komunistę, ale go sobie trochę zapaskudził wstępując w Belgii do PPS-u i pozwalając synowi wstąpić do Maczka.
Od kiedy propaganda puściła w obieg jego hasło "Kto wyrąbie więcej" , zaczęto go wozić na różne spotkania. Ale ten prosty człowiek wychowany w Desznie, prawie analfabeta, zaczął być niewygodny, bo on ludziom na spotkaniach opowiadał, jak tęsknił za Polską, jak się popłakał, gdy przekraczali granicę. Jak kupił synowi harmonię za 6 tys. franków (to był majątek) po to, by w Belgii mogli śpiewać przy jej dźwiękach polskie pieśni.
Jego fedrunek napotykał opór szczególnie robotników z przedwojennym jeszcze stażem nauczonych uczciwie pracować i pamiętających maksymę, że za dobrą robotę należy się dobra wypłata.
Chciał zwyczajnie dobrze pracować i dobrze zarabiać za robotę rębacza – jak w Belgii, gdzie do 1946 r. był jednym z najlepiej opłacanych górników.
Wrócił do Polski pomimo namowy belgijskich sztygarów, którzy obiecywali mu wyższą płacę, bo żałowali go bardzo, tak był pracowity i rzetelny. Pstrowski zarabiał wówczas po 1300 franków miesięcznie.
Tylko patriotyczne motywy były przyczyną jego powrotu w maju 1946 r., ale decydujące znaczenie miało chyba przeświadczenie, że górnicze umiejętności i imponująca siła fizyczna pozwolą mu na wyrąbanie sobie w nowej Polsce dostatniego życia.
Bardzo szybko zaczął żałować swojej decyzji, ale droga powrotu była zamknięta.

Dalej nie będę się rozwodził nad jego życiorysem, możecie poczytać w poniższym linku.
www.wiadomosci24.pl/artykul/wicenty_pstr...ater_prl_217705.html

Jak słusznie napisał Piotr, wykorzystano osobę Pstrowskiego "W PRL uznany za wzór przodownika pracy.", o których mówiono, że to skrzyżowanie osła z mrówką. :)

Poniżej Pstrowski przy pracy oraz jego pomnik w Zabrzu.
Nikt nie ma zamiaru pomnika burzyć, skwer z pomnikiem i fontanną to piękne miejsce, służące okolicznym mieszkańcom do wypoczynku, a ich dzieciom – do wesołych zabaw w otoczeniu drzew i kwiatów. Atrakcję stanowi okazała, podświetlana fontanna (podobno - najładniejsza na Śląsku). Jej dysze wyrzucają wodę na wysokość 14 metrów, dzięki czemu zyskała miano najwyższej w regionie. Szczególnie wieczorem fontanna olśniewa strumieniami wody mieniącymi się bogatą paletą barw.




Załączniki:

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
11 lata 2 miesiąc temu #4 przez Krzysiek
Replied by Krzysiek on topic Czarna Droga
Dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi.
Można się było z góry domyślać, że dla Lecha i ARS'a rozwiązanie tej zagadki nie będzie najmniejszym problemem.
Teraz to tak sobie myślę, ze może trzeba było Wam na ten czas wyłączyć mikrofony he, he? :D

I takie moje filozoficzne podsumowanie w kontekście tego, co wyżej pisaliście o Pstrowskim:
Dla mnie istnieje tylko jeden rodzaj współzawodnictwa, który ma sens - jest to współzawodnictwo z samym sobą.

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
8 lata 5 miesiąc temu #5 przez bebe
Replied by bebe on topic Czarna Droga
...pochowany na cmentarzu w Krzcięcicach :)

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
8 lata 5 miesiąc temu #6 przez ARS
Replied by ARS on topic Czarna Droga

...pochowany na cmentarzu w Krzcięcicach :)


W linku, który podesłałem powyżej, jest zdjęcie grobu Pstrowskich i taki oto podpis...
"Miejsce pochówku Wicentego Pstrowskiego i jego żony na cmentarzu przy ulicy Czołgistów w Zabrzu."
Wyjaśnisz to?

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
8 lata 5 miesiąc temu #7 przez bebe
Replied by bebe on topic Czarna Droga
O mamciu- no nie wiem jak, ale zaraz po wejściu na cmentarz po lewej stronie coś ok. 5 grobu jest nagrobek jak byk Wincenty Pstrowski i zawsze ludzie mówili, że to ten WINCENTY PSTROWSKI... :blink: , co nie wzbudzało podejrzeń bo urodził się w Desznie, a to parafia Krzcięcice bynajmniej w części. Jak będę na cmentarzu to zrobię zdjęcie i obadam daty na płycie.

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
8 lata 4 miesiąc temu #8 przez ARS
Replied by ARS on topic Czarna Droga
Odczekałem ponad miesiąc na wyjaśnienie - sprostowanie stwierdzenia "...pochowany na cmentarzu w Krzcięcicach :)".
Nie może tak być, że ktoś jednoznacznie i kategorycznie pisze o jakimś fakcie, tłumacząc pokrętnie, że "ludzie mówili".
Takie twierdzenie możemy odnieść do legend i bajek, myślę, że w innym przypadku należy zaznaczyć...pewności nie ma, bo to, ludzie mówili.

nz24.pl/publicystyka/pierwszy-socjalistyczny-swiety/

Pozdrawiam

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.