Topic-icon Prośba o pomoc w rozwiązaniu tajemnicy rodzinnej

Więcej
9 lata 2 miesiąc temu #41 przez kokosanka
W księgach w Mieronicach nie ma informacji o zgonie Erlicha:(

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
9 lata 2 miesiąc temu #42 przez Marek
A może w pamięci mieszkańców Mieronic pamiętających tamte czasy są jakieś ślady tamtych wydarzeń ? :)

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
9 lata 2 miesiąc temu #43 przez kokosanka
MOże, przekonam się wkrótce i dam znać:)

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
9 lata 2 miesiąc temu #44 przez ARS

W księgach w Mieronicach nie ma informacji o zgonie Erlicha:(


:) No jak może być informacja o zgonie w Mieronicach??
Przecie, jak piszesz "Erlich zostaje wyciągnięty z domu, związany i wywieziony do lasu - tam prawdopodobnie został zabity.". Prawdopodobnie, czyli nic nie wiadomo.
Przypuszczam, że Twoja babcia, już po wojnie, musiała złożyć stosowne dokumenty w sądzie, by uznać owego Erlicha za zmarłego czy też zaginionego, aby mogła ponownie wyjść za mąż. Tam bym szukał.

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
9 lata 2 miesiąc temu - 9 lata 2 miesiąc temu #45 przez Krajanka
Witajcie mili forumowicze, coś jednak się dowiadujemy z czasem w sprawie zaginionego, bo tak najwłaściwiej określić sytuację Szai Lejbusia/Jana Sylwestra Erlicha, urodzonego w Siewierzu w 1914 roku.
(Na marginesie, kokosanko, czy to pewne? :huh:, skąd wiesz, że z Siewierza? )
Ponadto brakuje bardzo imienia jego ojca! A bez tej danej trudno jest zidentyfikować tożsamość w dokumentach, jak sami wiecie B) .
W międzyczasie dokonaliśmy też korekty wspomnień, co do kolejności śmierci Erlicha i Józefa Maja.

Gdyby tak jeszcze odnaleźć teczkę Erlicha ( jak przypomina Ars), na podstawie której sąd orzekł o jego bezpowrotnym zaginięciu w dniu 03.09.1943 roku, co pozwoliło Krystynie Erlich ( z domu Białek) zostać panią Matluchową, wiedzielibyśmy znacznie więcej. Nawet jeśli nie wszystkie wpisy w owej teczce byłyby do końca prawdziwe, to jednak prawdopodobieństwo wzrosłoby poważnie.
Na naszym portalu pojawiła się wzmianka o jakimś grobie nieznanego Żyda, ale....o żadnym związku na razie mowy być nie może. Trzymajmy się zatem skąpych faktów i nie fantazjujmy zanadto.
Na razie więc wydaje się falstartem idea pobrania DNA od syna zaginionego bez wieści.
Liczymy na kolejne odkrycia w sprawie odnalezienia grobu, co przecież nie blokuje możliwości modlitwy za zmarłego. Zachęcam więc do westchnienia w jego intencji. :)

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
9 lata 2 miesiąc temu #46 przez kokosanka
Już pędzę z wyjaśnieniem. O Siewierzu i dacie urodzenia wiem z USC w Wodzisławiu. Tam Pani poznając moją historię udzieliła mi tych informacji - jak będę widzieć akt ślubu, to daty pewnie potwierdzę. Ta Pani także zasugerowała mi, żeby szukać informacji w Aktach Zbiorczych USC w Sosnowcu. Tam w 1947 roku dziadkowie wzięli ślub - czyi powinien być dokument stanowiący o zaginięciu Erlicha(stosowny list do pani kierownik już wysłałam).

Gdzie pojawiła się informacja o nieznanym grobie Żyda? gdzieś w pobliżu Wodzisławia?

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
9 lata 2 miesiąc temu - 9 lata 2 miesiąc temu #47 przez Krajanka
Kokosanko, choćby w wątku "Bezimienne mogiły i miejsca egzekucji" Sasza napomknął o Górnej Ignacówce z zadbanym bezimiennym grobem, a i zdjęcie grobu w innym wątku jest zamieszczone. Wybacz, ale w tym momencie nie pamiętam, gdzie je widziałam. Przejrzyj proszę nasze bogate zasoby w wolnej chwili, zobacz sama ile nieszczęść ludzkich zachowało się w pamięci. Wszystkim zmarłym należy się godziwy pochówek, tak też w miarę możności działo się.

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
9 lata 2 miesiąc temu - 9 lata 2 miesiąc temu #48 przez kokosanka
Witajcie:)

Dotarłam do wyciągu z Sądu Grodzkiego w Jędrzejowie stwierdzającego, że Jan Sylwester Erlich zmarł 03.09.1943 roku w Olszówce Starej. Okoliczności śmierci być może są opisane w teczce, która znajduje się w AP w Kielcach. To po środowej wyprawie do Olszówki i Wodzisławia kolejny punkt na mapie. Pytałam kiedyś, czy macie może kogoś z pokolenia przedwojennego, kto mieszka w Olszówce lub okolicy i pamięta wojenne czasy? I chciałby ze mną porozmawiać? W sprawę włączyła się też dziennikarka Polskiego Radia, która będzie rejestrować moje poszukiwania (ją też sprawa zaciekawiła). Szukam świadków tamtych czasów.

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

Więcej
9 lata 2 miesiąc temu #49 przez Krajanka
forum.ioh.pl/viewtopic.php?t=5475&sid=4d...1215a85ff479008062f2

Chociaż nieznana jest dotychczas przyczyna nieszczęścia, które spotkało Jana Sylwestra, warto, moim zdaniem, spojrzeć na inne przykre sytuacje, o których wspominają ludzie w powyższym linku.
Działalność grupy "Garbatego" i "Bladego" wymykała się długo jednoznacznym określeniom.
Przy czym podkreślam raz jeszcze, ja niczego nie sugeruję, po prostu trzeba trochę poznać tło i specyfikę tamtych czasów. Rozmaici ludzie kręcili się po terenie.
Czekam razem z Wami na krótką choćby relację z wyprawy do Olszówki. Może znów cokolwiek się wyjaśni w tej bolesnej historii.
Jeśli się nie mylę, nie chodzi wszak o audycje radiową, ani o artykuł w prasie?
Kokosanko i Marku, niech Wasze szczere, uczciwe intencje odnalezienia i uszanowania zmarłego znajdą ludzkie zrozumienie i życzliwą pomoc.

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.

  • Ania
  • Ania Avatar
9 lata 2 miesiąc temu #50 przez Ania
A czy nie mogło być tak, że Ehrlich nie został zabity, ale całe porwanie było mistyfikacją, a babcia później wyszła za tego samego człowieka, tylko posługującego się innym nazwiskiem? Wojna sprzyjała zacieraniu tożsamości i informacji, co widać choćby po niezgodnych danych w akcie ślubu. To taka luźna sugestia, ale może pomoże.

Proszę Zaloguj , aby dołączyć do konwersacji.